Talerz
Talerz Talerz. Okrągłe średniej wielkości coś. Mierzyłaś - 25 cm. 25 cm piekła. 25 cm które rujnuje twe życie. Lekko wklęsły bliżej środka. Jakby z wytyczoną linią. Linią która powinna być dla wszystkim znakiem ile powinno się na niego nakładać jedzenia. Ten środek ma 17 cm. 17 a nie 25 cm a i tak jest ogromny. Ogromny na tyle by udało się na nim zmieścić posiłek dla 2 osób. A ty jesteś jedna. Jedna jedyna. Z jednym żołądkiem. Nie jak krowa z czterema. Nie przypominasz tego ssaka. W żadnym wypadku. No może kiedyś, ale teraz już nie. Czemu tak w ogóle nie możesz używać małego talerza? Przecież też służy do tej tortury jedzenia. Też można go użyć. A jest mniejszy. Dużo mniejszy. Ma tylko 17 cm . A jego środek ledwo 11 cm. I tak jest to wielka wręcz gigantyczna powierzchnia. Tak samo talerze do zupy. Jakby nie mogła być serwowana w miseczce. Ale nie. Zawsze wielki talerz. I to nalany po brzegi. I ten makaron. Jakby nie można go nałożyć mniej. Albo wcale. Czy każda zu...